Czego nie dowiesz się z reklamy Frontline i Foresto? Poznaj uboczne skutki chemii przeciw kleszczom

4.5
(89)

Chemiczne dodatki do karmy  to pikuś w porównaniu z chemią, którą regularnie podajesz psu w formie “ochrony” przeciw pchłom i kleszczom.

Kleszcze to groźne  pasożyty psów i kotów. Nie ma wątpliwości, że Twój zwierzak potrzebuje ochrony.  Problem w tym, że sprzedawcy i producenci pokazują Ci tylko jedną stronę medalu. Ostrzegają przed wirusami przenoszonymi przez kleszcze. Polecają chemiczne środki ochronne. Ale jednocześnie milczą na temat skutków ubocznych stosowania kropel, obroży czy tabletek przeciwkleszczowych. 

W konsekwencji regularnie “zabezpieczasz” psa chemicznymi pestycydami, nieświadomie narażając go na zmiany neurologiczne i behawioralne, problemy z poruszaniem się, choroby nerek czy wątroby.

Żeby było jasne – nie chodzi o to, abyś zrezygnował z jakiejkolwiek ochrony. Chodzi o to, abyś poznał ryzyko związane ze środkami insektobójczymi i dopiero potem podjął decyzję o ich ewentualnym użyciu. Tym bardziej, że istnieją naturalne, skuteczne i o wiele bezpieczniejsze metody odstraszania pcheł i kleszczy. 

Przeczytaj, a zrozumiesz lepiej:

  • czym są preparaty przeciw pchłom i kleszczom,
  • dlaczego chemiczne środki insektobójcze mogą być niebezpieczne dla ludzi, zwierząt i środowiska,
  • jak chronić psa przed kleszczami w sposób naturalny i bezpieczny.

Strach przed kleszczami sprawia, że u milionów psów i kotów na całym świecie stosuje się chemiczne środki ochronne. Regularnie, nawet kilkanaście razy w roku, traktujemy zwierzaki tą samą chemią, którą używa się do oprysków na pola uprawne, sady i warzywa. 

Najnowsze badania potwierdzają, że związki chemiczne zawarte w produktach do stosowania na skórę mogą przedostawać się do narządów wewnętrznych – nerek, wątroby i mózgu. Mogą powodować problemy z poruszaniem się, drgawki, alergię, trudności z poruszaniem się, a nawet prowadzić do śmierci zwierzaka. Coraz więcej dzisiejszych  właścicieli psów i kotów łączy  problemy zdrowotne bezpośrednio z podaniem preparatu na pchły i kleszcze. Organizują protesty i walczą o zakaz sprzedaży niektórych produktów.

Czyli zobacz – produkty insektobójcze powinno stosować się jako ostateczność, świadomie oceniając ryzyko, a nie jako comiesięczną rutynę.

Pamiętaj:

Fakt dopuszczenia chemicznej substancji  do stosowania w produktach dla psów i kotów nie oznacza, że jest bezpieczna. Zanim kolejny raz kupisz produkt przeciwpchelny, zobacz, o czym nie mówią Ci sprzedawcy i producenci.

Co to są konwencjonalne środki ochrony przeciw pchłom i kleszczom?

Substancje, które znajdziesz w produktach owadobójczych  to  insektycydy – grupa związków, które Światowa Organizacja Zdrowia uznaje za toksyczne dla ludzi i zwierząt. Działają silnie zabójczo na owady, ale jednocześnie wpływają na zdrowie psów, kotów i ludzi. Każdy z dostępnych na rynku preparatów może powodować skutki uboczne. 

Badania przed dopuszczeniem preparatu na rynek trwają zbyt krótko, aby przewidzieć ich wpływ na zdrowie w dłuższej perspektywie czasu.  Potwierdziła to  Agencja Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA), która w 2008 roku badała przypadki śmierci zwierząt po podaniu kropli przeciw kleszczom. Chociaż preparaty ostatecznie nie zostały wycofane z obrotu, specjaliści EPA przyznali, że nie da się przewidzieć ich  toksyczności. 

Skutki uboczne stosowania chemicznych preparatów przeciw pchłom i kleszczom.

O  możliwych skutkach ubocznych dowiesz się z samej ulotki dołączonej do produktu. Problem w tym, że prawie nikt nie czyta ulotek. Zresztą czasem nie masz nawet takiej szansy, bo w gabinecie lekarz od razu podaje środek przeciwkleszczowy.

Oto kilka rzeczy, o których dowiesz się z ulotek:

Po podaniu mogą wystąpić zmiany w zachowaniu zwierząt (zdenerwowanie, niepokój ruchowy, skowytanie lub nadmierne pobudzenie lub ospałość), objawy żołądkowo-jelitowe (wymioty, biegunka, nadmierne ślinienie się, zmniejszony apetyt) i objawy neurologiczne takie jak chwiejny ruch i drgawki (…) Te objawy są zwykle przemijające i same ustępują. 

No to nas producent pocieszył – objawy “zwykle” ustępują. Czyli istnieje pewna grupa zwierząt, u których objawy neurologiczne jednak nie przeszły. To konkretne psy, które mają problem z poruszaniem albo napady przypominające padaczkę.

Dalej  przeczytasz, że:

Może wystąpić utrata sierści i reakcje skórne o różnym stopniu nasilenia w miejscu zastosowania produktu. Zazwyczaj objawy te ustępują w ciągu 1 do 2 tygodni bez konieczności zdejmowania obroży. W pojedynczych przypadkach może być zalecane tymczasowe zdjęcie obroży do momentu ustąpienia objawów. 

Wyobraź to sobie. Twój pies ma czerwoną szyję.  Zamiast sierści na jego skórze pojawia się  łysy placek.  A Ty spokojnie czekasz dwa tygodnie, bo producent mówi, że objawy “zazwyczaj” mijają. Albo jeszcze lepiej – wyobraź sobie, że chodzi o Ciebie.  Na przykład kupujesz nowy szampon. Po umyciu masz na głowie czerwone plamy, skóra Cię piecze, a potem garściami wypadają Ci włosy … Serio dalej używałbyś takiego produktu?

Czy nie uważasz, że zamiast eksperymentować na psach, producenci powinni eksperymentować na sobie?

A teraz najciekawsze. Z niektórych ulotek dowiesz się, że preparat może w ogóle nie zadziałać.

Podanie produktu nie wyklucza możliwości znalezienia pojedynczego kleszcza. Z tego względu nie można całkowicie wykluczyć możliwości przeniesienia chorób zakaźnych, jeśli warunki są sprzyjające.

Dr Karen Becker, najbardziej znana dietetyczka i weterynarz na świecie, potwierdza, że często trafiają do niej psy, które kilkanaście razy w roku były nakrapiane insektycydami, a mimo to uzyskują pozytywny wynik na choroby odkleszczowe.

 Jeśli do informacji, które podają sami producenci, dodamy wyniki badań oraz doświadczenia właścicieli zwierząt, to wiemy jedno – chemiczne środki owadobójcze wcale nie są bezpieczne. 

Co konkretnie znajdziesz w obrożach, kroplach i tabletkach przeciwkleszczowych?

Większość preparatów opiera się na jednej z trzech substancji owadobójczych, tj. na fipronilu, permetrynie i imidakloprydzie.  Coraz więcej opiekunów decyduje się też na tabletki z substancją o nazwie fluralaner. Poniżej dowiesz się, dlaczego (i w jakich sytuacjach) te substancje mogą okazać się groźne dla zdrowia Twojego zwierzaka.

1# Fipronil.

Fipronil to insektycyd, dopuszczony do stosowania w produktach insektobójczych w Europie i Stanach Zjednoczonych, chociaż badania sugerują, że może być toksyczny nie tylko dla pasożytów. Znajdziesz go w kroplach na kark, takich jak Frontline, Fiprex, Amflee, Fypryst i Controline. Nałożony miejscowo ulega wchłonięciu przez skórę w ciągu 24 godzin i utrzymuje się na zwierzętach przez co najmniej 56 dni. 

Z badań laboratoryjnych wynika, że może powodować agresywne zachowanie, brak koordynacji, uszkodzenie nerek, nowotwory złośliwe i choroby wątroby. Potomstwo zwierząt narażonych na fipronil w czasie ciąży może być karłowate, a dojrzewanie płciowe zajmuje im więcej czasu. 

U ludzi narażonych na działanie fipronilu, pojawiają się objawy neurologiczne, takie jak zawroty i bóle głowy, nudności, wymioty, osłabienie układu nerwowego oraz drgawki.

Od lat producenci utrzymują, że preparaty typu spot-on są bezpieczne i  kumulują się wyłącznie w warstwie tłuszczowej skóry. Ale badanie opublikowane w  Japonii w czerwcu 2021 r. podważa tę tezę. Japońscy naukowcy (przy wsparciu rządu, Agencji Ochrony Japonii oraz środowiska weterynaryjnego) udowodnili, że fipronil, naniesiony na skórę myszy, psa i kota, jest rozprowadzany w całym organizmie. Przenika do krwi, wątroby, nerek, śledziony, serca, narządów rozrodczych oraz mózgu. Wpływa na możliwości poznawcze, zachowanie i koncentrację. Prowadzi do zmian behawioralnych, zmienia poziom dopaminy i serotoniny w mózgu. 

Czyli zobacz produkt, który z dobrych chęci co miesiąc wcierasz w kark swojego zwierzaka, to w rzeczywistości substancja toksyczna i rakotwórcza, która może przedostawać się do narządów wewnętrznych i mózgu. 

W jaki sposób może dojść do zatrucia fipronilem u psów i kotów?

Wbrew zapewnieniom producentów, istnieje wiele okazji, aby krople przeciwpchelne okazały się niebezpieczne dla Twojego zwierzaka. Nawet przy miejscowej aplikacji nie masz pewności, czy preparat nie spłynie po sierści w miejsce łatwo dostępne dla psa i kota. Do zatruć może dojść w wyniku połknięcia, wylizania sierści, wdychania, podania niewłaściwej dawki oraz z powodu zbyt częstych aplikacji. 

Szczególną ostrożność zachowaj, jeśli masz w domu więcej zwierząt – mogą wzajemnie wylizywać sobie sierść, a kiedy leżą blisko siebie mogą wdychać nałożone na skórę toksyny.

#2. Imidaklopryd 

Imidaklopryd (stosowany w kroplach i obrożach, np.. Foresto) to związek neurotoksyczny, używany do zwalczania szkodników na polach uprawnych, karaluchów, termitów, mrówek, pcheł i kleszczy. Największym jego producentem jest firma Bayer AG – niemiecki koncern chemiczny i farmaceutyczny. Według raportu finansowego za rok 2021, sprzedaż produktów związanych z imidaklopridem wyniosła około 2,2 miliarda euro, co stanowiło około 7,4% całkowitej sprzedaży firmy. 

Oto niektóre z potencjalnych skutków ubocznych imidaklopridu u psów:

  • Reakcje alergiczne – świąd, zaczerwienienie skóry, łysienie i skórne wysypki.
  • Zaburzenia układu pokarmowego – Niektóre psy mogą doświadczać wymiotów i biegunki. Mogą również odczuwać dyskomfort w okolicy brzucha i tracić na wadze.
  • Problemy z układem nerwowym – Imidakloprid działa na układ nerwowy insektów, ale może również wpłynąć na układ nerwowy psów. Niektóre psy mogą wykazywać objawy takie jak drżenie, zwiększona pobudliwość, apatia lub problemy z koordynacją ruchową.
  • Zmiana zachowania – imidakloprid może prowadzić do zmian behawioralnych, obniżenia nastroju i utraty apetytu.

To jeszcze nie wszystko.

Badanie opublikowane w czasopiśmie „Frontiers in Veterinary Science” wykazało, że imidakloprid może prowadzić do zmian w składzie mikroflory jelitowej psów, co może wpływać na odporność, zdolność reprodukcyjną i trawienie.

Autorzy pracy naukowej  „Effect of imidacloprid on biochemical parameters in male albino rats”, opublikowanej w 2014 roku sugerują, że imidakloprid może powodować uszkodzenia nerek, wątroby i zwiększenie aktywności enzymów wątrobowych, takich jak ALT i AST. Chociaż badanie przeprowadzono na gryzoniach, istnieje uzasadniona obawa negatywnego wpływu tej substancji na funkcjonowanie wątroby także u zwierząt domowych .

Uwaga. Produktów opartych na imidakloprydzie powinni unikać właściciele szczeniąt, psów starszych,  psów z chorą wątrobą i nerkami oraz opiekunowie ras podatnych na choroby dróg żółciowych, jak owczarki szetlandzkie, sznaucery miniaturowe oraz spaniele.

W 2015 roku badacze z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej  odkryli, że psy, u których stosowano imidaklopryd były dziesięciokrotnie bardziej narażone na torbiele pęcherzyka żółciowego niż psy z grupy kontrolnej.

#3. Permetryna.

Permetryna to jeden z najstarszych środków insektobójczych. Znajdziesz ją w obrożach przeciwpchelnych (Sabunol, Happs oraz Pess), zasypkach owadobójczych i sprayach na  sierść. Zgodnie z klasyfikacją UE jest to związek o ostrej toksyczności. Działa szkodliwie po połknięciu, wdychaniu oraz po kontakcie ze skórą. Może prowadzić do silnych reakcji alergicznych u psów. 

Permetryna jest silnie trująca dla owadów, wysoce toksyczna dla kotów i organizmów wodnych i niebezpieczna dla ludzi. 4 koty zmarły w trakcie badań nad jej bezpieczeństwem. Obecnie dopuszczona jest jedynie w preparatach dla psów. 

Pamiętaj, że dopuszczenie do sprzedaży nie potwierdza jej zupełnego bezpieczeństwa.

#4. Fluralaner 

Fluralaner to stosunkowo nowy środek ektopasożytobójczy. Znajdziesz go w tabletkach przeciwkleszczowych o nazwie Bravecto (dopuszczone do obrotu w 2014 roku). Należy do grupy izoksazolin – substancji, które skutkują niekontrolowaną aktywnością neuronów i ostatecznie śmiercią owadów. 

Tabletki działają niemal natychmiast, chronią przed kleszczami aż do 12 tygodni, a w dodatku mają formę smakołyku. 

Przyznam, że z oceną Bravecto mam największy problem. Z jednej strony perspektywa ochrony w formie smacznych i bezproblemowych w podaniu tabletek brzmi super. Tym bardziej, że producent zapewnia o ich bezpieczeństwie, organy unijne twierdzą, że zalety przewyższają ryzyko, a  lekarze weterynarii potwierdzają skuteczność.

Z drugiej strony pojawiają się wątpliwości,  bo ponad 100 000 właścicieli zwierząt z całego świata podpisało petycję o ich wycofanie. Powstała duża społeczność opiekunów, których psy po zażyciu preparatu, zmarły, oślepły, dostały ataku padaczki i miały problem z chodzeniem. W internecie znajdziesz specjalną stronę internetową oraz grupę facebookową poświęconą skutkom ubocznym po podaniu Bravecto. Ludzie z całego świata dzielą się historiami psów, które wydawały się zdrowe, a które odeszły w krótkim czasie po zażyciu leku z fluralanerem.

Chociaż leki izoksazolinowe są ukierunkowane głównie na układ nerwowy bezkręgowców, nie można ostatecznie wykluczyć ich negatywnego wpływu na zdrowie psów i kotów. Co więcej, doniesienia o objawach neurologicznych u psów idealnie pasują do sposobu działania  insektycydów, które uszkadzają układ nerwowy. 

Tabletki były dobrze tolerowane przez psy w badaniach przed rejestracją leku. Z czasem zgłoszono jednak przypadki działań niepożądanych po zastosowaniu. Niektóre z nich obejmowały ciężkie neurologiczne epizody, takie jak drżenie, ataksja i drgawki. Badacze opisali je na podstawie siedmiomiesięcznej suczki rasy kooikerhondje (płochacz holenderski).

Zobacz na filmie poniżej:

Z badań przeprowadzanych przez Europejską Agencję Leków wynika, że uboczne skutki obejmują 1,6% leczonych zwierząt. U kotów mogą wystąpić wymioty, wypadanie włosów, swędzenie, biegunka, letarg, suchość skóry, podwyższony poziom ALT i nadmierne ślinienie.

1,6% to niewiele, dopóki nie uwzględnimy skali sprzedanych dawek. W czasie pierwszych trzech lat producent sprzedał około 42 milionów dawek z czego około 18 milionów w Unii Europejskiej (UE). W tym czasie zgłoszono działania niepożądane u 5326 psów, z czego 2144 znajdowało się w UE. Zgłoszono śmierć 1265 psów na całym świecie i 342 w UE.

Dziś mija 9 lat od wprowadzenia Bravecto na rynek. Przez ten czas sprzedano około 120 milionów sztuk na całym świecie. Statystycznie jakieś 2 miliony zwierząt mogły ucierpieć w wyniku podania leku. Ponieważ większość właścicieli nie zgłasza epizodów, rzeczywiste statystyki mogą wyglądać znacznie gorzej.  

Czy po tym, co już wiesz, nie uważasz, że powinniśmy obawiać się środków przeciwkleszczowych równie mocno jak samych kleszczy? 

Czy to nie jest szaleństwo, że w ramach “ochrony” potencjalnie szkodzimy  zdrowiu naszych zwierząt? Przecież chodzi o to, aby truć kleszcze, a nie nasze psy i koty.

Oczywiście możesz powiedzieć, że każdy lek niesie za sobą ryzyko. Producenci upierają się, że skrajne powikłania pojawiają się rzadko. Ale co zrobisz, jeśli padnie na Twojego psa? Naprawdę chciałbyś oglądać go w takim stanie, jak na filmiku powyżej?

Zanim zdecydujesz się na chemiczne środki, wypróbuj naturalnej ochrony. Bez ryzyka drgawek, alergii, wymiotów i problemów z chodzeniem po zastosowaniu. Kilkanaście tysięcy badań potwierdza, że na całym świecie istnieje około 200 gatunków roślin, które skutecznie odstraszają kleszcze.

Przeczytaj o naturalnych suplementach w moim wcześniejszym artykule:

Preparaty na pchły i kleszcze. Naturalne sposoby ochrony bez skutków ubocznych u psa. ZOBACZ >>>.

Osuna-Osuna, J. L., Medina-Peralta, S., López-Valencia, G., Hernández-Valencia, M., Lugo-Sánchez, M. E., & Ortiz-Najera, A. (2017). Imidacloprid-induced nephrotoxicity in rats: a biochemical and histopathological study, Environmental Science and Pollution Research, 24(30), 23610-23616.

 

Dymond NL, Swift IM. Permethrin toxicity in cats: a retrospective study of 20 cases. Aust Vet J. 2008 Jun;86(6):219-23. doi: 10.1111/j.1751-0813.2008.00298.x. PMID: 18498556.

 

Jones, S., & Harrington, L. (2018), The impact of imidacloprid on the gut microbiome of a dog: a pilot study, Journal of Veterinary Pharmacology and Therapeutics, 41(1), 120-123.

 

Mostafa A Abbassy * , Mamdouh A Marzouk (2017). Effect of imidacloprid (insecticide) on Serum Biochemical Parameters and degenerative Lesions In Male Rat’s Liver, SINDH UNIVERSITY RESEARCH JOURNAL -SCIENCE SERIES. 49. 605-. 10.26692/Surj/2017.09.24. 

 

Yasir Arfat, Nasir Mahmood, Muhammad Usman Tahir, Maryam Rashid, Sameer Anjum, Fan Zhao, Di-Jie Li, Yu-Long Sun, Lifang Hu, Chen Zhihao, Chong Yin, Peng Shang, Ai-Rong Qian, Effect of imidacloprid on hepatotoxicity and nephrotoxicity in male albino mice,Toxicology Reports, Volume 1,2014, 554-561,ISSN 2214-7500, https://doi.org/10.1016/j.toxrep.2014.08.004.

 

Basu, M., Chatterjee, A., & Ganguly, A. (2016). Comparative efficacy of imidacloprid, selamectin and fipronil-(S)-methoprene spot-on formulations against Rhipicephalus sanguineus sensu lato and Dermacentor reticulatus in dogs. Journal of Parasitic Diseases, 40(3), 875-878.

 

J.L. Gookin, M.T. Correa, A. Peters, A. Malueg, K.G. Mathews, J. Cullen, and G. Seiler (2015), Association of Gallbladder Mucocele Histologic Diagnosis with

Selected Drug Use in Dogs: A Matched Case-Control Study, J Vet Intern Med 2015;29:1464–1472 DOI: 10.1111/jvim.13649

 

Prater MR, Gogal RM Jr, Blaylock BL, Longstreth J, Holladay SD. Single-dose topical exposure to the pyrethroid insecticide, permethrin in C57BL/6N mice: effects on thymus and spleen. Food Chem Toxicol. 2002 Dec;40(12):1863-73. doi: 10.1016/s0278-6915(02)00163-1. PMID: 12419701.

 

Demir, O. , Özdemir, Ö. , Koçak, A. , Arslan, Z. & Sevin, S. (2021). Acute fipronil intoxication in Squirrel Monkey (Saimiri sciureus) . Ankara Üniversitesi Veteriner Fakültesi Dergisi , 68 (2) , 181-184 . DOI: 10.33988/auvfd.739352

 

Abou-Donia MB, Goldstein LB, Bullman S, Tu T, Khan WA, Dechkovskaia AM, Abdel-Rahman AA. Imidacloprid induces neurobehavioral deficits and increases expression of glial fibrillary acidic protein in the motor cortex and hippocampus in offspring rats following in utero exposure. J Toxicol Environ Health A. 2008;71(2):119-30. doi: 10.1080/15287390701613140. PMID: 18080902.

 

Stanneck, D., Ebbinghaus-Kintscher, U., Schoenhense, E. et al. The synergistic action of imidacloprid and flumethrin and their release kinetics from collars applied for ectoparasite control in dogs and cats. Parasites Vectors 5, 73 (2012). https://doi.org/10.1186/1756-3305-5-73

 

Irina Gramer, Regina Leidolf, Barbara Döring, Stefanie Klintzsch, Eva-Maria Krämer, Ebru Yalcin, Ernst Petzinger, Joachim Geyer, Breed distribution of the nt230(del4) MDR1 mutation in dogs,The Veterinary Journal, Volume 189, Issue 1,2011, Pages 67-71,ISSN 1090-0233, https://doi.org/10.1016/j.tvjl.2010.06.012. (https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1090023310002261)

 

Tomohiro Suzuki, Anri Hirai, Kraisiri Khidkhan, Collins Nimako, Takahiro Ichise, Kazuki Takeda, Hazuki Mizukawa, Shouta M.M. Nakayama, Kei Nomiyama, Nobuhiko Hoshi, Mizuki Maeda, Tetsushi Hirano, Kazuyoshi Sasaoka, Noboru Sasaki, Mitsuyoshi Takiguchi, Mayumi Ishizuka, Yoshinori Ikenaka, The effects of fipronil on emotional and cognitive behaviors in mammals,

Pesticide Biochemistry and Physiology, Volume 175, 2021,104847, ISSN 0048-3575,

https://doi.org/10.1016/j.pestbp.2021.104847.

(https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S004835752100078X)

 

Gaens D, Rummel C, Schmidt M, Hamann M, Geyer J. Suspected neurological toxicity after oral application of fluralaner (Bravecto®) in a Kooikerhondje dog. BMC Vet Res. 2019 Aug 7;15(1):283. doi: 10.1186/s12917-019-2016-4. PMID: 31391054; PMCID: PMC6686215.

 

National Center for Biotechnology Information. „PubChem Compound Summary for CID 86287518, Imidacloprid” PubChem, https://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/Imidacloprid. Accessed 6 March, 2023.

 

JOURNAL OF PESTICIDE REFORM/ SPRING 2005 • VOL. 25, NO. 1, Fipronil, https://d3n8a8pro7vhmx.cloudfront.net/ncap/pages/26/attachments/original/1428423370/fipronil.pdf?1428423370, dostęp: 6 marca 2023 r.

 

SMALL ANIMALS, Permethrin toxicosis in cats, P-J LINNETT, https://www.esccap.org/uploads/news/vv7u8ubv/Permethrin%20toxicosis%20in%20cats%20Austr%20Vet%20J%202008.pdf, dostęp: 07.03.2023 r.

 

Permethrin poisoning, 30.07.2018r., online: https://icatcare.org/advice/permethrin-poisoning/, dostęp: 07.03.2023 r.

 

National Pesticide Information Center, Fipronil, http://npic.orst.edu/factsheets/archive/Permtech.html, dostęp: 06.03.2023 r.

 

FLURALANER: SAFETY SUMMARY for VETERINARY use in DOGS & CATS (BRAVECTO). Poisoning, intoxication, overdose, antidote: https://parasitipedia.net/index.php?option=com_content&view=article&id=2867&Itemid=2970&utm_content=cmp-true, dostęp: 06.03.2023 r.

 

Is Bravecto Safe for Dogs (the true side effect risks)?, DR ALEX AVERY, APRIL 17, 2019 online: https://ourpetshealth.com/info/is-bravecto-safe, dostęp: 6 marca 2023r.

 

https://www.ema.europa.eu/en/medicines/veterinary/EPAR/bravecto, dostęp: 6 marca 2023 r.

 

Bravecto True Facts, online: https://www.isbravectosafe.com/bravectotruefacts.htm, dostep: 6 marca 2023 r.

 

Tick and flea control agent Bravecto continues to be acceptably safe to use. New adverse reaction to be included in package leaflet. online: https://www.ema.europa.eu/en/news/tick-flea-control-agent-bravecto-continues-be-acceptably-safe-use, dostęp: 6 marca 2023 r.

 

Neonikotynoidy szkodliwe dla mózgu człowieka

farmer.pl, ak, 19-12-2013, https://www.farmer.pl/fakty/unia-europejska/neonikotynoidy-szkodliwe-dla-mozgu-czlowieka,48283.html, dostęp: 6 marca 2023 r.

 

dr Conor Brady, Is Bravecto Safe? Here we lay out the facts…, www.dogfirst.ie, ostatnia aktualizacja 17.04.2017 r., https://dogsfirst.ie/is-bravecto-safe-here-we-lay-out-the-facts/

Oceń nasz artykuł!

Kliknij na gwiazdki aby dodać ocenę!

Średnia ocena 4.5 / 5. Liczba głosów: 89

Nikt jeszcze nie ocenił artykułu :(

23 odpowiedzi “Czego nie dowiesz się z reklamy Frontline i Foresto? Poznaj uboczne skutki chemii przeciw kleszczom

  1. Doglover pisze:

    Artykuł ciekawy, ale tendencyjny i niewiele wnoszący. Przeczytałem ulotkę Foresto przed założeniem pieskowi. Takie skutki uboczne to nic w porównaniu z byle jakim lekiem dla ludzi. Co więcej, biorąc antybiotyki czy sterydy też sobie szkodzimy, a mimo to bierzemy. Chemia działa na raka, ale i na cały organizm. Przykładów jest mnóstwo, gdzie zysk przewyższa ryzyko. Pies był osowiały przez 3 dni po założeniu obroży, teraz jest ok. A Państwa artykuł może wzbudzać tylko niepokój, bo za mało w nim naukowej wiedzy, a bardzo dużo pytań bez odpowiedzi.
    Pozdrawiam

    • Kornelia Socha pisze:

      Dziękuję za przeczytanie tekstu i Pana komentarz. O ile dobrze zrozumiałam, to powinniśmy się godzić na skutki uboczne i wszelkie zagrożenia zwiazane ze środkami chemicznymi, ponieważ sami przyjmujemy antybiotyki i sterydy? Osobiscie nie zgadzam się z takim podejściem. Równie dobrze można byłoby podważyć potrzebę zdrowego karmienia i unikanie chemicznych dodatków do karm, bo przecież ludzie też jedzą niezdrowo.

      Jako właściele zwierząt nie mamy wpływu na wszystko, ale z pewnością mamy wpływ na to, jak je karmimy i jakie środki podajemy.

      Myślę, że niepokój, o którym Pan wspomina jest jak najbardziej uzasadniony, biorąc pod uwagę badania (podane w źródłach pod tekstem), doniesienia tysięcy opiekunów wiążących problemy zdrowotne ich zwierząt bezpośrednio z podaniem insektycydu, protesty i zgłoszenia śmierci oraz fakt, że do debaty nad bezpieczeństwem produktów przeciwchelnych włączają się nie tylko organizacje czuwajace nad bezpieczeństwem leków, ale też rządy takich krajów, jak Kanada czy Stany Zjednoczone.

      Problem z insektycydami nie polega tylko na ich potencjalnym zagrożeniu, ale też na tym, że z przekazów reklamowych wynika, że są bezpieczne dla zwierząt. Mało mówi się o tym, czym dokładnie są substancje użyte w kroplach czy obrożach.

      Oczywiście kleszcze są groźne i tak, jak napisałam w artykule, nie chodzi o to, aby rezygnować z jakiejkolwiek ochrony. Chodzi o to, aby poznać ryzyko środków inektobójczych, zastanowić się nad ewentualną alternatywą i dopiero potem podjąć decyzję o użyciu konkretnego produktu. Im większa świadomość, tym lepiej dla zwierząt. Celowo pozostawiam tak wiele pytań bez odpowiedzi. Każdy ma prawo do własnej decyzji.

      Pozdrawiam.

      • AgaK pisze:

        Pytanie jest takie: ile zwierząt- psów, kotów padło na odkleszczowe choroby, bo nie zostały zabezpieczone przeciwko tym insektom? I czy były jakieś sensowne badania porównawcze ? Wiadomą jest rzeczą, że to, co truje insekty, nie jest obojętne dla innych zwierząt, które mają być przed insektami zabezpieczone. Należy wyważyć, co jest mniejszym złem. Wszystkie syntetyczne leki mają działania uboczne, a mimo to, są stosowane, często przesadnie. Nie wynaleziono ( lub nie jest to opłacalne) naturalnych, bezpiecznych, a przede wszystkim skutecznych środków na pchły, kleszcze, komary, pluskwy. To, co oferuje rynek, jest albo za bardzo toksyczne, albo zupełnie nieskuteczne. Należy do tego podejść zdroworozsądkowo. Miałam psy owczarki i przez całe ich długie (nawet jak na tą rasę) życia, były zabezpieczane podwójnie : krople i obroże. Nie chorowały nigdy na na nic. Dopiero starość była dla nich trudna.

    • Wiki pisze:

      Środki naturalne są za słabe i nie działają na każdy gatunek kleszcza. Mój pies umarł na babeszjoze, bo kupiłam mu happs krople i obroże. Jak nosił foresto, to przez pół życia nawet ani jeden kleszcz się nie wbił… A, babeszjoza to straszna choroba, pies się męczy bardzo, pomimo zastosowanego leczenia 🙁

      • Wojciech Socha pisze:

        Sposób ochrony to zawsze wybór właściciela. I jest to trudny wybór. Bardzo współczujemy Pani straty. Jednocześnie nie bagatelizujemy doniesień tych właścicieli, którzy wiążą śmierć swojego zwierzaka z zastosowaniem środków chemicznych.

      • Jola pisze:

        Moja suczka miała obrożę Happs i też ciężko zachorowała na anaplasmozę. Koniec jej krótkiego życia był straszny. Do dziś ciężko mi z tym żyć. Winie siebie,bo to moja wina była.

    • Zosienka pisze:

      To co widać na filmiku spotkało moją sunię tylko że moja całkowicie traciła przytomność! Od podania kropli (7.05 do dnia 26.05) 5 razy! straciła przytomność. Krople (prac-tic) działają 30 dni więc czekamy aż „znikną” z organizmu. Oczywiście po pierwszym omdleniu natychmiastowa wizyta u wet – badanie echo serca, ekg i dokładne badania krwi. Dwóch lekarzy potwierdziło że to efekt działania kropli na kleszcze i że dla bezpieczeństwa psa nie może mieć podawanych żadnych środków które wchłaniają się do krwi. Obserwujcie swoje psy i jeśli uciekają i nie chcą kropli to nie ignorujcie tego ( ja ignorowałam… a wcześniej uciekała przed podawaniem kropli 🙁 ). Mam czystek, spray z olejkami eterycznymi i kamizelkę nasączoną permetryną – w przyszłym tygodniu idziemy do Wet skonsultować i ustalić co będzie najlepsze i najbezpieczniejsze.

      • Wojciech Socha pisze:

        Bardzo współczuję tych przykrych doświadczeń. Dziekuję za podzielenie się historią. Zyczę mnóstwo zdrowia dla Pani pieska.

        • Zosienka pisze:

          Dziękujemy… Po kamizelce nasączonej permetryną (InsectShield) kolejna seria omdleń. Wygląda to tak, jakby te preparaty na kleszcze pogorszyły stan zdrowia serca (serce ma chore – ma endokardiozę ale nigdy wcześniej nie mdlała i nie kaszlała). Niestety, nie może już używać żadnych chemicznych środków na kleszcze… również olejki eteryczne jej nie służą… Pozostał nam czystek, jak mówiła nasza pani doktor wet w przypadku psich seniorów olej z czarnuszki może być zbyt tłusty dla delikatnych przewodów pokarmowych. Pozostało nam sprawdzanie po każdym spacerze.

          • Wojciech Socha pisze:

            Proszę wypróbować olej czarnuszki zewnętrznie, wcierając kilka kropli w sierść – działa także w ten sposób. A jeśli się nie sprawdzi u psa, to polecam dla całej Rodziny. Czarnuszka ma mnóstwo właściwości zdrowotnych także dla ludzi.

  2. A pisze:

    Witam. Moj pies ma sklonnosc do padaczki. Dopoki pilnuje co je i jakie leki/srodki dostaje, to jest dobrze (nie zapeszam). Niestety jest jednym z tych psow, ktore wlasnie dostaja ataki padaczki po tych swinstwach. Tak samo jak przestal chodzic po podaniu jednego z mocnych antybiotykow po operacji (w tym momencie nie pamietam nazwy, En…cos tam, w ulotce, ktora po fakcie znalazlam w Internecie bylo zaznaczone, ze psy z chorym ukladem nerwowym moga np. przestac chodzic). Jest bardzo wrazliwy, nie moze karm z ziolami, nowoczesnymi koserwantami, stymulantami, l-karnityna, itd. Zawsze czytam papiery naukowe i artykuly odnosnie kazdego ziola/witaminy/produktu pod katem padaczki zeby wiedziec co moze mu zaszkodzic. Najgorsze jest to, ze aktualnie ma kilka pchel i wlacze z nimi, ale nie udaje mi sie. Z doswiadczenia jednak wiem, ze rowniez te chemiczne srodki nie zawsze dzialaja na pchly (raz musialam na innego psa nalozyc dwa rozne preparaty na pchly/kleszcze, zeby wytepic ta zaraze). Nie wiem juz co robic, szczegolnie, ze wybredniuch nie chce zadnych ziol ani suplementow, ktore pomagaly innym moim psom. Dopiero bede czytac Pani artykul o nauralnych sposobach. Mam juz genialny sposob 100% skuteczny przeciwko kleszczom (nie zapeszam), ale pchy sa gorsze do wytepienia/odstraszenia. Gdyby miala Pani, lub Czytajacy, jakies dodatkowe pomysly, to bylabym wdzieczna za rady/pomoc. Pozdrawiam.

    • Aleksandra pisze:

      Czy może Pani zdradzić jaki to sposób na kleszcze. Ja nie wiem co robić ,żeby psy zabezpieczać i jednocześnie nie szkodzic. Mam psa onkologicznego i jestem mega w kropce jednocześnie złapała anaplazme a biega po krzakach i lasach bo to PieS mysliwski

      • Wojciech Socha pisze:

        Dziękuję za komentarz. Oczywiście, każdy ma prawo wyboru własnego autorytetu. Warto podkreślić, że środowisko weterynaryjne nie mówi jednym głosem w kwestii sposobu ochrony przed kleszczami. Wielu weterynarzy podważa bezpieczeństwo oraz skuteczność chemicznych środków owadobójczych, śledzą najnowsze badania, jak chociażby dr Karen Becker (współautorka ksiązki „Zdrowy pies”).

        Temat kleszczy jest trudny. Dlatego jeszcze raz przytoczę cytat z artykułu: „Kleszcze to groźne pasożyty psów i kotów. Nie ma wątpliwości, że Twój zwierzak potrzebuje ochrony. Problem w tym, że sprzedawcy i producenci pokazują Ci tylko jedną stronę medalu. Ostrzegają przed wirusami przenoszonymi przez kleszcze. Polecają chemiczne środki ochronne. Ale jednocześnie milczą na temat skutków ubocznych stosowania kropel, obroży czy tabletek przeciwkleszczowych.”

        Jednocześnie zgadzam się z Panią, że przypadkowe strony w internecie mogą nie być dobrym źródłem informacji, dlatego odsyłam wszystkich zainteresowanych tematem do źródeł wskazanych pod artykułem. Zarówno badania, jak i bezpośrednie doniesienia właścicieli zwierząt na temat skutków chemicznych insektycydów, bynajmniej „śmieszne” nie są…

  3. Masakra pisze:

    Dokładnie tak wyglądała moja sunia 6 tygodni temu. Tylko była mniej przytomna. To było straszne. Trwało to kilka dni. 9 tygodni temu zaaplikowałam jej krople Practic. Po dwóch tygodniach dostała wodobrzusza. Waga płynu stanowiła 1/3 wagi pieska. Wet zalecił diuretyk i antybiotyk. Niestety po tygodniu była właśnie w takim stanie. Oczywiście nim sunia dostała leki wykonaliśmy wszystkie niezbędne badania, które były dobre, prócz ALT na poziomie 300. Po tygodniu sód był wypłukany, a sunia w koszmarnym stanie. Zmieniłam wet i podano jej kroplówkę. Po kroplówce poczuła się trochę lepiej. Po dwóch dniach od podania kroplówki zaczęła wstawać na nogi. Jednocześnie odnotowałam, że był to moment, w którym przestały działać krople. Po dwóch dniach zrobiliśmy jeszcze badania na choroby odkleszczowe. Metodą badania przeciwciał (nie ma pewności, że choroba powodowała objawy) wykryto anaplazmozę. Wet chciała psu w tym stanie podać tabletkę antykleszczową, ale się nie zgodziłam, bo trochę już na ten temat czytałam. Sunia dostała doxycyklinę i po dwóch dniach już było widać, że jest lepiej. Po kolejnych dwóch tygodniach znikło wodobrzusze, choć wet uważali, że nie miało prawa się tak stać. Sugerowali nowotwór. Sunia ma się dobrze. A ja mam problem, bo nikt nie wie, co się z nią stało. Czy faktycznie była to anaplazmoza, czy może wręcz przeciwnie kropelki, które tym bardziej się uruchamiały po diuretyku? Tym bardziej, że mi tez drętwiały palce, ale zrzucałam na karb niewyspania od czuwania przy niej i potężnego stresu. Sunia kilka lat temu miała babeszjozę. Potem usuwanie ząbków i od tej pory (półtora roku) dwa razy wykryto anaplazmozę, raz była przeziębiona i raz miała ranę, którą rozdłubała. Za każdym razem był antybiotyk. Pisze się także o utracie odporności wskutek podania narkozy. Też już nie wiem, co robić.. Od wyleczenia już miała kilka kleszczy, bez rumienia, a ja nie mam jak jej zabezpieczyć, dopóki nie będzie zdrowa. Jeśli ktoś zna jakiś sposób naturalny, wypróbował, proszę o radę. Podobno olej z czarnuszki.. ?

    • korneliasocha pisze:

      Jako osoba od kilkunastu lat współpracująca z właścicielami zwierząt, mogę powiedzieć tylko jedno – czujna obserwacja reakcji psa czy kota, własne wnioski i spostrzeżenia, mogą być ważniejsze od tego, co powiedzą sprzedwacy w sklepie i lekarze weterynarii w gabinecie. Jeśli opiekun po obserwacji swojego zwierzaka ma wątpliwości i obawy, to zwykle potwierdzam ich słuszność.

      W temacie kleszczy, mogę powiedzieć tylko jedno – kleszcze są groźne, ale konwencjonalne środki ochrone również nie są bezpieczne. Kwestia ochrony to zawsze indywidualny wybór.

      Jeśli chciałaby Pani zdecydować się na naturalne środki, to bardzo polecam czystek i olej z czarnuszki. Stosuję od kilku lat u psa (z zachowaniem odpowiednich przerw) i mogę potwierdzić skuteczność. Olej z czarnuszki można stosować także zewnętrznie na sierść u psa. Pomocne są też przeciwkleszczowe mgiełki. Zachęcam do telefonicznego kontaktu. Pozdrawiam.

      • Margaret pisze:

        Zachęca Pani do kontaktu telefonicznego , ale nie ma podanego. Bardzo chętnie chciałabym z Panią porozmawiać w tej kwestii. Z góry dziękuję.

  4. Marek pisze:

    Dziękuję za te informacje.
    Na art. Trafiłem przypadkiem bo szukałem informacji na temat Fluralaneru głównego składniku w preparanie nie tylko w Bravecto do psów, ale też dla kur w Exzolt przeciw pchłom piórojadom i ptaszyńcowi.
    Już miałem zakupić , ale coś mnie tknęło.
    Trzymam kurki na swoje potrzeby niestety zauważyłem ptaszyniec. Tylko nie poto trzymam te kurki, żeby zjadać jaja i mięso zatrute jakąś chemią.
    Dzięki temu artykułowi już wiem jak nie będę walczył z okropnymi maleńkimi wampirami.
    Może ta chemia jest niezbędna w dużych firmach, ale napewno poradzę sobie bez tego z moimi kilkudziesięcioma kurkami.
    Obserwowałem to cholerstwo i chyba wiem już co zrobić.

    • Wojciech Socha pisze:

      Oczywiście, każdy właściciel ma prawo do własnych wyborów odnośnie opieki nad swoim zwierzakiem, po analizie wszystkich „za” i „przeciw”. W źródłach jest odniesienie do badań naukowych, które potwierdzają, że decyzja odnośnie zastosowania insektycydów powinna być bardzo przemyślana. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twój koszyk